poniedziałek, 19 września 2011

Kopertówka imieninowa / A Nameday Envelope Card

Gdyby nie szycie, kopertówki robiłabym chyba najczęściej - uwielbiam tę formę, jest taka elegancka (choć można ją też zrobić w intensywnych kolorach ;-)) Niestety, przeszywanie grubych, poskładanych podwójnie papierów to dla mnie zmora, cały czas boję się, że igła nagle trzaśnie i znajdzie się w moim oku ;-)
Z duszą na ramieniu więc, zrobiłam tę oto kopertówkę imieninową:
If it wasn't for sewing, I'd be making envelope cards all the time - I love that form, it's so elegant (though you can alwasy make it in bold colours too ;-)) Alas, sewing through thick, double-folded papers is a nightmare for me, I'm always afraid that the needle would break and fly into my eye ;-)
So, having my heart in my mouth, I made this nameday envelope card:




Wiem, wiem, można nie przeszywać - ale to nie to samo!
I know, I know, I don't have to sew - but it's not the same without sewing!

8 komentarzy:

Wanda pisze...

prześliczna lubię także robić tego typu kartki ale bez przeszyć raz próbowałam ....masakra. U Ciebie dokładność szycia super

Izabela pisze...

piękna i te nutkowe motylki, rewelacyjne przeszycia

Noami pisze...

ja tez lubie przeszywane kopertowki :) ja najpierw biala baze skladam a przeszywam same trojkaciki z ozdobnego papieru, ktore potem przyklejam , wiec nie martwie sie o igle :) polecam ten sposob :)

Bellaidea pisze...

Patrzac na Twoja piekna kartke wiem ze moje marzenia o maszynie do szycia nigdy sie nie spelnia...
Dobrze ze moge odwiedzc Twoj blog bo czesto zamieszczasz prace z przeszyciami. Ta jest piekna!

Joasiunia:) pisze...

:) Hihi ile razy mi igła trzasła:D Ale nigdy w oko:D Twoja jest piękna:)

KLAUDIA-GR. pisze...

Piękna :)

Rae pisze...

Maju, mi się zdarza szyć tekturę i nic się nie dzieje ;) Tylko powoli jadę.
Szyłam już bardzo grube warstwy papierów i żyję (i moje oczy też).

paauliska pisze...

przepiękna :)